Odkryj rynek walutowy od środka – co, jak, skąd – odpowiedzi na trudne pytania w jednym miejscu.

“W kantorze mam lepszy kurs niż u was”. A wiesz, że ten kantor też dokonuje transakcji w tym samym banku i widocznie ma lepszy spread? Czy można prognozować dolar-złoty bez oglądania się na inne pary? Oczywiście, że nie, bo… nie ma takiej pary! Odpowiedzi na te i inne zagadki odkryjesz poniżej.

Skąd kantor internetowy bierze swoje kursy?

Osoby niewtajemniczone, które do tej pory nigdy nie negocjowały kursów w bankach uważają, że banki mają niekorzystne kursy (wyświetlane w tzw. tabeli banku), a dobre kursy znajdują się w kantorach internetowych. Jednakże, nie ma nic bardziej bardziej mylnego.

Na wstępie krótkie wyjaśnienie. Największymi podmiotami wymieniającymi walutę bezpośrednio od siebie są banki. Kursy, po których banki wymieniają nawzajem walutę stanowią tzw. rynek międzybankowy. Spread,  czyli różnica między ceną kupna i sprzedaży np. dla pary walutowej euro-złoty wynosi tylko 0.2 grosza. I wszystko co ponad to – przy wymianie z firmami – stanowi przychód banku. Oznacza to, że wszystko powyżej możesz z bankiem utargować (czasami jest to 12-15 groszy lepiej niż w bankowej tabeli!)

Idąc do meritum. Podstawą działania kantoru internetowego jest dobra współpraca z kilkoma bankami – po pierwsze w zakresie tanich przelewów, a po drugie w zakresie przewalutowań po negocjowanych kursach. Kantor internetowy ustala spread na kursie walutowym od kursu międzybankowego (dla euro-złoty różnica między ceną kupna i sprzedaży różni się ok. 0.2 grosza). Ustalmy, że umawia się z bankiem na dodatkowy spread 20 pips (0.2 grosza) od ceny zakupu i sprzedaży. Oznacza to, że kantor internetowy otrzymuje ostateczny spread do zakupu i sprzedaży waluty łączny na 60 pips – 20 pipsów od sprzedaży i 20 pipsów od zakupu  (0,6 grosza). Teraz dalej – dodaje do tego np. po 50 pips (0.5 grosza) do sprzedaży i zakupu i taką różnicę w kursach prezentuje na stronie internetowej kantoru. Wtedy np. kantor internetowy proponuje Ci, że możesz sprzedać walutę po 4,2640, a kupić po 4,2800.

I teraz – jeśli nigdy nie negocjowałeś kursu w banku, widzisz, że w banku możesz kupić po 4.3850, a w kantorze internetowym masz po 4.2800. I mówisz -w kantorze lepiej. Jednak z technicznego punktu widzenia, jak kupisz w kantorze 50,000 EUR po 4,2800 zł to on kupi od tego samego banku po 4,2750 i różnica 50 pips stanowi jego szybki przychód.

Dlatego – zadzwoń do swojego Account Managera / Relationship Managera i zapytaj o możliwość negocjacji kursów w swoim banku. Korzyść jest taka, że nie będziesz tracił czasu na przelew i na pewno jest bezpieczne. A są też i instytucje płatnicze, które proponują przewalutowania w lokalnych walutach, dzięki czemu twój kontrahent może dać Ci rabat (nie ma kosztów przewalutowania).

Jeśli to Cię interesuje polecam ten artykuł Banki, instytucje płatnicze i kantory internetowe. Który z podmiotów oferuje najwięcej korzyści przy zarządzaniu ryzykiem walutowym?

Jak powstają kwotowania, takich par jak USD-PLN lub CZK-PLN?

Wg Bank of International Settlements dzienny obrót walutowy na parach walutowych z polskim złotym wynosi ok. 34 mld USD. Dużo, nie dużo? Stanowi to raptem 0.7% światowego dziennego obrotu walutowego. Wnioski? Tak – dzienny obrót walutowy między Wlk. Brytanią, USA, Singapurem czy Tokio jest większy niż całe amerykańskie PKB.

Wracając do PLN. Banki czy firmy głównie handlują na parze walutowej (wymieniaj) euro na złote i odwrotnie. Globalnie – duzi gracze wymieniają EUR na USD i odwrotnie. Zatem co się dzieje, kiedy firma chce wymienić większą kwotę USD na PLN? Otóż trader nie bierze kursu USD-PLN, tylko liczy go przez możliwość wymienia później zakupionych dolarów na euro. Więc do wyliczenia zakupu lub sprzedaży większej ilości dolarów amerykańskich na złote lub koron czeskich na złote – do wyliczeń stosuje się odpowiednio EURPLN i EURUSD oraz EURCZK oraz EURUSD. Tak, aby to bank nie był stratny.

Czy kurs forward jest wynikiem spekulacji czy matematyki?

Kurs forward jest pochodną stóp procentowych walut, które kupujemy lub sprzedajemy. W bardzo uproszczonym przykładzie. Załóżmy (dla uproszczenia), że stopa procentowa pożyczkowa dla PLN na 1 rok wynosi 2%, a depozytowa w EUR wynosi 1%. W przykładzie chcesz zrobić forward na sprzedaż euro na polski złoty na za rok. Dzisiaj (dla uproszczenia) kurs wynosi 4.2000. Dzwonisz do banku i mówisz, że robisz forward na za rok na sprzedaż 100,000 EUR na PLN.

Jaki będzie kurs?

Jeśli chcesz sprzedać euro na za rok bank już dzisiaj sprzedaje dla Ciebie EUR i nabywa PLN. Kupione PLN lokuje na rok (na czas forwardu) otrzymując w odsetkach 2% czyli w naszym przykładzie 8400 zł. Jednocześnie utracił możliwość lokowania euro, które sprzedał, a więc utracone korzyści to 4200 zł. W ostatecznym rozrachunku bank zarobił na lokacie 4200 zł. Tym samym na sam koniec bank nie ma 420,000 zł (100,000 EUR x 4.2000 zł), a 424,200 zł. Jeśli podzielimy tę kwotę na 100,000 EUR otrzymujemy 4,2420 zł. Taki maksymalny kurs moglibyśmy otrzymać w wyniku sprzedaży euro na złote na termin. Maksymalny, ponieważ bank odejmie część dodatkowych punktów w ramach marży. Ale to – zawsze możesz negocjować.

Już wkrótce walutowa rewolucja stanie się faktem. Zapisz się już dzisiaj, korzystaj do 3 miesięcy za darmo, a dodatkowo otrzymasz też e-book: Jak zarządzać ryzykiem walutowym – zapraszamy.

Przejdź do walutowej rewolucji już teraz>>>

Masz pytania?

Napisz do nas: trefix@trefix.co

Trefix Team